środa, 3 lutego 2010

Zimofa draka - Maciej

Jako jeden z ostatnich dodaję komentarz z zimowej wyprawy do Góral, nie ukrywając z powodu ciekawości co napisali inni uczestnicy tego wypadu.
Chciałem zobaczyć jakie odczucia mieli faceci z Warszawy i porównać je ze swoimi. Przyznam, że wiele się nie różniły. Bardzo spodobała mi się inicjatywa wspólnych męskich wypadów, dzięki czemu można poznać lepiej samego siebie. W przypadku wyjazdu do Góral, miałem szansę nawiązać nowe znajomości i miło spędzić czas. Te dwa dni były dla mnie odskocznią od codzienności, mimo iż byłem niedaleko od domu.
Z tej wyprawy zapamiętam na pewno ( i tu będę mało oryginalny) kulig x2, mokry tyłek i sztywne od mrozu spodnie oraz wspólne posiłki podczas których toczyły się rozmowy na różne tematy i tu szacun dla mistrza ciętej riposty Stanisława, z którym można było porozmawiać o wszystkim.

Dziękuję chłopaki za zaproszenie i życzę jak najwięcej tak udanych wypadów

1 komentarz:

  1. Macieju dzięki za relację z wyprawy. Cieszę się, ze się na niej nie zanudziłeś i masz dobre wspomnienia. Kolejne będą z pewnością - już planujemy i myślę, że też będą niezgorsze. Info jak zwykle będzie na blogu. Damy znać wcześniej mailowo. Tymczasem zachęcamy do umieszczania swoich komentarzy
    j.

    OdpowiedzUsuń