środa, 8 września 2010

Kolonie jak kopanie rowów melioracyjnych - łopatą!!!

Co można robić w upalne dni wakacyjne?
Pracować z (trudnymi) dzieciakami na koloniach! Tak właśnie było.
Dostaliśmy w kość od małych łobuziaków - ale warto było wymyślać gry strategiczne (szacun dla niezmordowanego Grzegorza) i ciekawe zabawy.
Mimo trudu pracy wychowawczej... na koloniach były również chwile gdzie mogliśmy trochę po-muzykować, pograć w piłkę z dzieciakami, pośpiewać przy karaoke itd. Może się czegoś nauczyły, może mogliśmy im przekazać coś cennego, ważnego - jako wychowawcy. Może....???
Były jednak chwile, kiedy (przynajmniej ja) chciałem dać dyla stamtąd! Uwolnić się od obowiązków, zmartwień, niedospanych nocy, konfliktów w grupie, słabej komunikacji między dziećmi i wynikających z tego problemów itd. - i innych atrakcji jakie mieliśmy zapewnione podczas tych kolonii.
Uff... ciężka robota jak dla chłopa hehe....
Jakbyśmy cały dzień kopali rowy melioracyjne łopatą :-)
pozdro dla ekipy wychowawców i oscar dla nich - za wytrwałość!!!

józef