Książki

Tytuł: Było minęło. Wspomnienia dziecka- żołnierza
(A Long Way Gone: Memoirs of a Boy Soldier)
Autor: Ishmael Beah

Jakiś czas temu byliśmy z żoną i naszym małym Franciszkiem w klimatycznej knajpce z książkami i zabawkami dla dzieci. Własnie likwidowali kącik książki dla dorosłych. Żona - jak zwykle znalazła coś dla mnie - do połknięcia. Tym razem tematyka  książki związana była, po części z moją pracą - jako wychowawcy w ośrodku resocjalizacyjnym. Połykałem bardzo powoli zawartość tej książki. Raczej ciężkostrawna aczkolwiek ciekawa i nie głupia. Powiem szczerze,  historia autora tej książki i jego bliskich jest wstrząsająca. Niektóre fragmenty wywoływały na mojej twarzy przerażenie. 
Kilkunastoletni chłopcy, gdzieś w maleńkim kraju Afryki - Sierra Leone, zafascynowani tańcem i muzyką rapu nagle znaleźli się w samym środku wojny domowej. Momentalnie zostali odcięci od rodzin, które nie wiadomo czy w ogóle przeżyły. Bojownicy o tzw. "wolność" zajmując poszczególne wioski, mordowali wszystkich bez wyjątku: kobiety, dzieci, starców - wszystkich. Z kolei  młodych chłopaków wcielali na siłę do swojej armii.  Mijały dni , tygodnie a grupka nastoletnich Afrykańczyków błąkała się po kraju uciekając przed okrutnymi rebeliantami. Głód, strach, bezsenne noce i ból w sercu.  Niesamowite jak potoczyła się droga dzieci, które zostały wcielone do armii walczącej z rebeliantami. Niektórzy skończyli w ośrodku resocjalizacyjnym, a niektórzy poszli kilka kroków dalej. Ale o tym poczytajcie już sobie sami. Autor  książki w jednym miejscu wspomina:
"Gdy byłem mały, mój ojciec mawiał: Skoro człowiek żyje, to znaczy, że jest nadzieja na lepsze jutro i na to, że coś dobrego jeszcze się wydarzy. Jeśli człowiekowi nie jest przeznaczone już nic dobrego - umiera. Te słowa miałem w pamięci w czasie całej mojej wędrówki. To one kazały mi iść dalej, nawet wtedy, kiedy nie wiedziałem dokąd. Dzięki nim mój duch nie umarł, ale poruszał się wciąż naprzód". [józef]






Tytuł: Bracia z Bronksu
Autor: Luc Adrian

Nie jestem specjalistą od pisania recenzji, więc zamiast tego opisze historię która przydarzyła mi się niedawno.
Miałem zaganiany dzień. Tuż przed 16 dotarłem do domu, choć byłem bardzo głodny nie miałem czasu na obiad, połknąłem błyskawicznie dwie kanapki i wybiegłem z domu.
Prosto do parafii. Tego dnia o 17 miałem mieć katechezę dla rodziców chrzestnych na Domaniewskiej. Na tę katechezę musiałem dostarczyć zaświadczenie ze swojej parafii na Ochocie. Kancelaria miała być otwarta dopiero o 16'30. Wyszedłem wcześniej z domu, aby w razie czego być pierwszym w ewentualnej kolejce. Zdawałem sobie jednak sprawę, że nie dam rady być na czas na katechezie. Przejechanie bowiem samochodem z Ochoty na Mokotów w porze kiedy cała Warszawa wraca z pracy, w kilka minut, było niemożliwe. Postanowiłem jednak czekać na otwarcie kancelarii. Na szczęście miałem przy sobie książkę którą pożyczył mi jakiś czas temu Józef - Bracia z Bronksu. Zacząłem czytać i oniemiałem.
Poraziła mnie historia którą czytałem. Ta była akurat o tym jak któregoś razu bracia próbowali usunąć wielki klimatyzator. Walczyli kilka godzin, ale bezskutecznie. Po kilku godzinach zarzucili pracę i na koniec pomodlili się tylko aby Bóg pomógł rozwiązać ten problem. W nocy okazało się, że ktoś ukradł im klimatyzator z którym przez cały dzień nie mogli sobie poradzić. Pomyślałem sobie wtedy, ok Panie Boże jak Ty jesteś taki, to załatw, żebym dostał to zaświadczenie i zarazem zdążył na katechezę.
I co? Nagle wychodzi ksiądz i pyta się co ja tu robię? Powiedziałem mu o co chodzi, na co on, odpowiedział, że za pół godziny będzie drugi ksiądz, otworzy kancelarię i mi pomoże. Wróciłem więc po krótkiej wymianie zdań do książki. Ksiądz popatrzył na mnie i w końcu powiedział: Dobra, to wejdź do środka to załatwimy tę sprawę. Poszło sprawnie, a na Domaniewskiej byłem nawet wcześniej niż o 17 i miałem jeszcze czas przed katechezą aby kupić świecę na chrzest:) I takie działanie do mnie jako faceta przemawia - konkret. [jacek]

Tytuł: Droga
Autor: Cormac McCarthy

Swego czasu Albert Einstein napisał: Nie wiem, jaka broń zostanie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie (!) Świat w którym rozgrywa się akcja książki można przyrównać do rzeczywistości, jaka może mieć miejsce po IV wojnie światowej - według wspomnianego Einsteina. Przynajmniej mnie osobiście tak kojarzy się akcja "Drogi". Jednak to, co mnie najbardziej urzekło w tej książce to głęboka relacja ojca z synem, którą autor wydobywa na światło dzienne pośród chłodnej i wyrazistej scenerii. Niekończąca się podróż w trudnych warunkach, strach, zmęczenie, głód, zimno, niebezpieczeństwo... Ojciec i syn razem, sami. Tułacze po wypalonej ziemi szukający życia! Wszystko to - w przepięknym a jednocześnie niemal poetyckim języku sprawia, że czyta się ją niemal jednym tchem. [józef]



Tytuł: Pasja życia
Autor: Jacek Pałkiewicz

Pasja życia to ciekawy zbiór zapisków z podróży, oraz przemyśleń Jacka Pałkiewicza reportera i podróżnika (członek Royal Geographic Society w Londynie od 1994r.) Żeglarz, pilot szybowcowy, twórca survivalu w Europie, który od ponad 30 lat przemierza peryferie świata.
Autor zabiera na w ekscytujący świat przygód. To obszerne relacje o życiu twardego mężczyzny, który zmaga się z ekstremalnymi warunkami klimatycznymi panującymi w rożnych zakątkach świata. Wyprawy Pałkiewicza pokazują ile mężczyzna jest w stanie znieść - jeśli ma charakter, wolę przetrwania, siłę i
determinację w dążeniu do wyznaczonych celów...i jest do tego dobrze przygotowany
Czytając zapiski z wyprawy na Biegun Zimna trekkingu na pustyni Gobi, albo samotnego rejsu po Pacyfiku, czujemy klimat przygód bohaterów powieści przygodowych pokroju Stevensona Londona. [józef]

 Tytuł: Wyjście awaryjne
 Autor: Marcin Jakimowicz

Wyjście awaryjne to zbiór wywiadów dotyczących konkretnych doświadczeń   odkrywania Boga i niesamowite świadectwa powierzania Bogu swego życia.  Zamiast  szukać odpowiednich słów, pomyślałem, że za recenzję równie dobrze mogą posłużyć fragmenty wypowiedzi osób z tej książki, które mnie osobiście poruszyły.
o. Stanisław Jarosz
"...ludzie we wspólnocie nie są po to aby ci służyli ale po to abyś zobaczył swój grzech. Tak samo w małżeństwie"

ks Jerzy Szymik
"Pan Bóg ci przebaczył, zostaw to już wszystko. Ale nie porzucaj pod jednym tylko względem: zapamiętaj sobie doskonale to doświadczenie, ponieważ już za chwilę przyjdą do ciebie ludzie z tym samym typem trudnego doświadczenia. Być może Pan Bóg przeprowadził cie przez nie po to, byś mógł służyć tą wiedzą innym"

Józef Broda
"Zobacz, co dorosły robi z brakiem przebaczenia: siedzi, rozmyśla, gromadzi, rozpamiętuje pielęgnuje. Hoduje wściekłość, złość nienawiść. Mówi, że nie może zapomnieć bo często nie chce zapomnieć. A co robią dzieci One często poleją się nawet do krwi ale za chwile gonią razem po łące bawią się. Uczmy się od nich! Nie rozpamiętujmy zła." [jacek]


Tytuł: Syberia
Autor: Jacek Pałkiewicz

Nigdy nie należałem do chłopaków, którzy biegają z plecakiem po górach. Co więcej zawsze kiedy widziałem takie zjawisko wydawało mi się to bardzo śmieszne. Myślałem sobie, no tak chłopaki z miasta nie maja co robić. Lubiłem góry, ale już mordowanie się w nich wydawało mi się bez sensu. Pewnie dlatego, że przez kawał swojego życia, większość wolnych chwil które miałem spędzałem pracując z ojcem. Kiedy więc miałem już wolny czas, ostatnią rzeczą o jakiej wtedy myślałem było bieganie z plecakiem po górach. Dziś po latach spędzonych w dużym mieście, brakuje mi wysiłku, pracy fizycznej. Tego zmęczenia kiedy nie mam już na nic sił, kiedy zasypiam na fotelu. Nie ze znużenia, ale ze zmęczenia. I może dlatego dziś inaczej już patrzę na chłopaków, facetów biegających po górach, organizujących takie czy inne wyprawy. Dziś myślę, że mężczyzna potrzebuje wysiłku, wyzwań, wspólnego czasu spędzonego z innymi facetami, nie przy kawiarnianym stoliku. Dlatego też pewnie takie książki jak ta sprawiają, ze znikam i marzę o tym by wyrwać się z miasta i spędzić czas mierząc się ze sobą, otaczająca mnie przyroda, w towarzystwie innych facetów.

"Podróżowanie wymaga na pewno motywacji, hartu ducha zdolności adaptacyjnych, a także wewnętrznej dyscypliny i elastyczności przy wyborze rozwiązań w nieprzewidzianych sytuacjach - cech niezbędnych w nieznanym otoczeniu" a tak na marginesie pomyślałem sobie, że w sumie taką podróż można odbyć nawet w mieście, zmagając się ze sobą, sytuacja życiowa itp. [jacek]

Tytuł: Śladami życia
Autor: Dariusz Bogucki

Kolejna kiążka, którą czytając wyobrażałem sobie, że uczestniczę w jakiejś przygodzie. Tym razem, że jestem razem z kapitanem Boguckim na Grenlandii. Czytając zapiski autobiograficzne polskiego żeglarza polarnego, akurat pływałem ze znajomymi jachtem po jeziorach mazurskich. Zatem sceneria idealna, żeby rozpłynąć się w marzeniach zdobywania dalekich brzegów i uczestniczenia w dobrej przygodzie. Tak wlaśnie było. Dalekie wyprawy polarne na zwyklych jachtach bardzo mnie poruszyły. Ciekawe w książce jest również spojrzenie autora na klimat komunistyczny w ówczesnej Polsce. Zachwycają odważne i śmiałe projekty Boguckiego w tamtym czasie. Nie zabrakło również sporej dawki humoru ślędząc perpypetie walki, ,a może ryzykownej zabawy z systemem. [jozef]


Tytuł: Przebacz samemu sobie
Autor: Anselm Grun

Jakiś czas temu pewien facet przypomniał mi o prostej prawdzie o której zapomniałem. Przypomniał mi, że to co robimy, lub to czego nie robimy ma wpływ na innych ludzi. Powiedział mi też, że nie podejmując pewnych działań możemy spowodować, że drugi człowiek, nie jest w stanie rozwijać się, nie jest w stanie być może właśnie z powodu naszego lenistwa, czy braku odwagi pójść do przodu w swym życiu. Niby to takie oczywiste, ale dotknęły mnie te słowa w kontekście przebaczania. Sam doświadczyłem tego w relacji ze swoim tatą. Dziś dzięki temu, że jakiś czas odważyłem się pojechać i prosić go o wybaczenia za lata moich kłótni z nim, doświadczam tego, że nasza relacja staje się coraz lepsza, a ja sam czuję się lepiej sam ze sobą. To była jedna z najtrudniejszych chwil w moim życiu, ale jestem wdzięczny Bogu, że dał mi odwagę i siłę, aby stanąć przed moimi rodzicami i prosić ich o przebaczenie. Dziś mogę powiedzieć, że jestem pojednany nie tylko ze swoim tatą, ale też z historią mojego życia z okresu mojego dorastania. Tę książkę przeczytałem już po moim spotkaniu z tatą. Jednak wciąż wiele słów z tej książki bardzo mocno mnie dotyka. Wciąż bowiem czuję, że między mną a kilkoma osobami z mojego życia, brak właśnie tej jednej prostej rzeczy - szczerego przebaczenia i szczerego pojednania. Staram się, ale też doświadczam tego, że czekam, aż ważne osoby w mym życiu znajdą w sobie wolę i łaskę, aby pojednać się ze mną. I to chyba jedno z trudniejszych doświadczeń w moim życiu. To doświadczenie, że drugiego człowieka nie da się zmusić do przebaczenia, do tego aby chciał pojednać się z nami. Tam gdzie mogę idę i choć wciąż jest trudno, rozmawiam i dążę do pojednania, tam gdzie nie mogę czekam. Choć czuję, że w pewnych obszarach nie mogę pójść do przodu, a chciałbym. [jacek]

Tytuł: Biała gorączka
Autor: Jacek Hugo-Bader

Ta książka to wspaniały zapis podróży po Rosji i niektórych byłych republikach sowieckiego sojuza. Wpada się w nią i trudno się wyrwać, choć historie które opowiada są  straszne, smutne, tragiczne. Po totalnej Rosji została totalna pustka, którą po tej stronie Europy zalewa się wódką. Z tej książki wylania się zupełnie inny obraz tego kraju niż z książki Palkiewicza, który tak jak i Hugo-Bader podróżował po Syberii. Kiedy czytałem Syberię Pałkiewicza bylem zachwycony pięknem opisanego krajobrazu, jego prostota i prostota żyjących tam ludzi Przyznam, że czytając Hugo-Badera czulem się jakby Pałkiewicz mnie oszukał. A może oszukał sam siebie bo choć obaj mierzą się z przyrodą, w tym samym miejscu  - to tak jakby podróżowali wśród innych zupełnie ludzi. Tak sobie teraz pomyślałem, że pojechali w ty samym kierunku, ale jeden poznawał ten kraj wjeżdżając do tajgi, a drugi wjeżdżając do miasta. Jeden podziwia piękne widoki, zmaga się z zimnym, ale przepięknym krajem, drugi podziwia piekło miast, zmagając się z totalnym brakiem nadziei. I aż cud, że sam nie zaczyna pić tak jak ludzie których spotyka i aż cud, że nie popadł w tytułową białą gorączkę, która dopada tam ludzi kilka dni po przepiciu i sprawia, ze dosłownie wariują. I choć ten świat wydaje się tragiczny to jednak nie potrafiłem się od niego oderwać, może dlatego że sam kiedyś tej pustki dotknąłem, żyjąc bez Boga. [jacek]

Żelazny Jan
Tytuł: Żelazny Jan
Autor: Robert Bly

Rewelacyjna książka dla mężczyzn o męskości.... trochę z innej perspektywy. Autor w niektórych momentach nieco mitologizuje określone postawy czy zachowania męskie. Mimo tego  urzekło mnie kilka mocnych i konkretnych słów, które dały mi wiele do myślenia. Byłem akurat w momencie studiów filozoficznych w zakonie, w trakcie podejmowania istotnych jak się potem okazało decyzji. Mój przełożony podrzucił mi tą właśnie lekturę i jestem mu dziś za to wdzięczny. Później wróciłem do niej, a teraz sięgam po nią trzeci raz i wciąż odnajduje nowe odniesienia do swojego życia oraz otaczającego mnie świata. I choć nie z wszystkimi pomysłami autora się zgadzam, to jednak jest to ważna dla mnie pozycja. również dzięki niej  (ale nie tylko) zrozumiałem po części moja historię, dlaczego akurat tak układały się kontakty z moim ojcem a nie inaczej.
Prosta fabuła na kanwie bajki braci Grimm o takim samym tytule "Żelazny Jan". Jeśli ktoś zna to będzie łatwiej mu czytać.
A oto cytaty z tej książki, które swego czasu ale i teraz też mnie poruszają:
    
W tradycji Zachodu działały potężne socjologiczne siły faworyzujące to, co ostrzyżone, ogolone, ulizane, mózgowe, nieinstynktowne.
    
Wiemy już, że niejeden dzisiejszy amerykański mężczyzna potrzebuje miecza, by odciąć swoją dojrzałą duszę od duszy przywiązanej do matki.
   
Co to znaczy, że mężczyzna zakochuje się w czyjejś promiennej buzi? Może to oznaczać, że jego dusza ma pewną pracę do wykonania. To o jego duszę, nie o co innego, tu chodzi. Zamiast ganiać za swoją wybranką, starać się „dorwać ją”, gdy będzie sama, bez męża - powinien on sam zamknąć się na trzy miesiące w górskiej chacie, pisać wiersze, pływać w górskich strumieniach i marzyć. Niektórym kobietom zaoszczędziłoby to wielu kłopotów.
  
  Charakterystyczną cechą współczesnej psychologii jest kojarzenie wszystkiego, co się da, z matką. Zarówno Freud, jak i Jung byli maminsynkami, a nasza psychologia od nich się wywodzi.
  
W życiu każdego z nas zdarzają sie pewne święte chwile, w których krzyżują się światy: zewnętrzny i wewnętrzny, przecinają czasy: wertykalny i horyzontalny.
[józef]



Zdradzony przez ojcaTytuł: Zdradzony przez ojca
Autor: Wojciech Eichelberger

Nie znacie tego - to do dzieła! 
To według mnie najkrótsza recenzja tej pozycji.
Nieobecność ojca w rodzinie, wychowywanie "miękkich" facetów,
załamanie procesu przekazu pozytywnego wzorca męskości pomiędzy ojcem a synem to niektóre z motywów przewijające się w tej książce
a wszystko to niejako z gabinetu psychoterapeuty.......

książka w wersji elektronicznej pdf - zajrzyj na:
http://chomikuj.pl/Cuda24h/PSYCHOLOGIA/Eichelberger-Zdradzony+przez+ojca,168636009.pdf

[józef]

Tytuł: Zew natury. Moja ucieczka na Alaskę.
Autor: Guy Grieve

Któregoś dnia Józef pożyczył mi tę książkę. Kiedy mi ją dawał dodał: Obawiam się tylko, że jak przeczytasz tę książkę, to będziesz chciał gdzieś wyjechać. Nie wiedziałem o czym ona jest, a jednak od razu uśmiechnąłem się w duchu. Kilka dni wcześniej usłyszałem podobne słowa od innej osoby. Zanim więc dostałem tę książkę od Józefa, zacząłem marzyć o wyjeździe na Syberię, na kilka miesięcy.

Ta książka to historia faceta, który na wiele lat utknął w biurze. A kiedy miał już dość wpadł na pomysł aby wyjechać na Alaskę. Któregoś dnia zostawia w Szkocji swoją rodzinę i wyrusza w poszukiwaniu czego...sam jeszcze do końca nie wie. Ta książka jest relacją z tej niesamowitej wyprawy. Mnie ona przypomniała o kolejnym moim marzeniu. Od lat marzy mi się aby wynieść się z miasta i zacząć żyć - jak? inaczej. Wciąż nie przekonuje mnie bowiem to całe gadanie, że trzeba zarabiać, że trzeba rezygnować, że trzeba mieć pieniądze, że trzeba odnosić sukcesy. Wierzę, że można żyć inaczej.  W tej chwili od ponad roku doświadczam tego, że można żyć bez wygody płynącej z pracy w korporacji, doświadczam tego, że życie codzienne, może być pełne przygód i niesamowitych wyzwań, doświadczam tego, że nie muszę się spieszyć, że mogę pracować w swoim tempie i czuć ogromną radość ze swojej pracy. Wciąż jednak mam poczucie, że to tylko etap przejściowy, do jeszcze czegoś. Może właśnie dalekiej podróży.[jacek]

Tytuł: Dawna mądrość na nowe czasy
Autor: Geseko von Lupke

Tej książki nie kupiłem dla siebie, bo budżet na kulturę dawno został ścięty do zera. Zresztą, nie wiem czy jestem już gotowy i wystarczająco mocno osadzony w wierze, aby wychodzić poza nią. Jednak coraz częściej mam do czynienia z osobami z różnych kultur i religii i coraz częściej słyszę o Bogu, rzeczy mi bliskie, z ust osób pochodzących z innych religii. To książka o duchowości, to książka o innym spojrzeniu na sprawy najważniejsze. [jacek]



 Tytuł: Wyprawa
Autor: Marek Kamiński

Czytałem tę książkę powoli. Nie dlatego, aby mnie nudziła, ale dlatego, że po raz pierwszy od lat trafiłem na książkę, w której co chwila znajdowałem słowa mi bliskie. Ostatnimi czasy przeczytałem sporo książek napisanych przez różnych podróżników. Pamiętam, że szczególnie kiedy czytałem jedną z książek Pałkiewicza miałem poczucie, że można jeździć po świecie a tak naprawdę nie podróżować. A raczej miałem poczucie, że żeby podróżować, nie trzeba od razu gdzieś wyjeżdżać. Gdzieś głęboko miałem poczucie, że podróżowanie to raczej pewien sposób odczuwania świata, aniżeli zaliczanie kolejnych miejsc.Ta książką jest mi też bliska z tego względu, że przypomina jak bardzo ważne są w życiu marzenia. I jest mi też bliska jak to powiedział w którymś z wywiadów Marek Kamiński, że przypomina mi o tym, że w życiu chodzi o coś więcej niż żeby było wygodnie, bezpiecznie i fajnie.

"Sztuka polega na tym, żeby do końca, dopóki nie wyczerpały się możliwości marszu, podtrzymać płomień. Praktycznie w każdej wyprawie dochodziłem do momentu, kiedy wydawało się, że już nic nie można zrobić. Trzeba było wtedy wskrzeszać w sobie nadzieję."

"W marzeniach jest piękno które nas pociąga."

"Najgorszy jest brak wiary, on nas zabija, z tego powodu marzenia obumierają."

"Jeśli nie mamy dobrego pomysłu, nie warto kopiować tego samego. Jeśli nie możemy w jednej przestrzeni znaleźć czegoś dla siebie, lepiej szukać w innym miejscu. Warto wtedy przynajmniej próbować zmienić obszar, rodzaj działalności po to, żeby ciągle odkrywać świat na nowo."

"Nieraz wydaje nam się, że ponieśliśmy porażkę, szkoda było próbować, ale dużo ważniejsza od porażki jest próba. Bardziej liczy się to, że spróbowaliśmy, niż to, że nie doszliśmy."

I tak mógłbym cytować i cytować, ale zamiast tego polecam przeczytać tę książkę, dla mnie to niesamowita wyprawa do wnętrza własnego serca. [jacek]