czwartek, 2 lutego 2012

MĘSKA WĘDRÓWKA - NA ROZDROŻU


VI W poszukiwaniu Boga

Światło w grobie
Z Dariuszem Basińskim z Mumio rozmawia Marcin Jakimowicz
Marcin Jakimowicz: Zmartwychwstały Jezus nie wypominał uczniom tchórzostwa, ucieczki spod krzyża, zdrady. Masz podobne doświadczenie?

Dariusz Basiński: - Tak. I choć mam generalnie problem z wiarą w miłosierdzie, często sobie wspominam casus świętego Piotra czy nawet Judasza. Jestem przekonany, że gdyby Judasz wykazał skruchę i wiarę w przebaczenie, nie skończyłby tragicznie. Pan czeka na nasze wybaczenie sobie samemu, pragnie, byśmy zwracali się do Niego w każdej sytuacji, nawet sytuacji Judasza. Czeka na nasz powrót. Staram się o tym pamiętać, co nie znaczy wcale, że tym żyję na co dzień. Ta świadomość jest na tyle słaba, na ile słaba jest moja wiara.


Zapierający się Piotr stał się skałą. Ktoś, kto się zapiera, staje się w Kościele skałą. To jest rzecz absolutnie szokująca. To może być możliwe tylko w takim szaleństwie, jakim jest chrześcijaństwo. Ofiara, tchórz staje się filarem Kościoła...


Piotr przepłakał noc. Na wieść o pustym grobie pobiegł z Janem na miejsce. Jan przybiegł pierwszy, ale nie wszedł do grobu. Piotr, który niedawno przeżył na własnej skórze swój grób, wszedł do środka. Czy dzięki Jezusowi potrafisz wejść do swoich grobów: pustych, martwych sytuacji, które najchętniej zostawia się zapieczętowane?

- Tak. Ale samo wejście do grobu nie jest trudne. Powiedzmy sobie szczerze: świat to lubi. Ludzie nurzają się we własnych grobach, to jest nawet w pewnych kręgach modne. Takie umartwianie się, cierpiętnictwo, dołowanie. Samo wejście do grobu zdarza się ludziom często. Stąd samobójstwa, dramaty, depresje. Ale jest inne, ważniejsze pytanie: czy ja widzę w tym grobie światło? Czy widzę wyjście z beznadziejnych dramatycznych historii?


A widzisz?
c.d.

zródło: http://tropy.bloog.pl/kat,559590,index.html
[CIĄG DALSZY WYWIADU - ZAJRZYJ W ZAKŁADKĘ WYWIADY]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz