poniedziałek, 28 marca 2011

Wspomnienia z "kawalerskiego..." lato 2010_ Adam

A więc dobrze!!! Niech wam będzie!!! Było to latem kiedy już przygotowania do ślubu dobiegały końca, a raczej przybierały coraz bardziej zawrotne tempo. :-) Udało mi się skrzyknąć ekipę z Warszawy w składzie: Józef, Mateusz, Sebastian i Marek. Ruszyliśmy spod „wileniaka” na podbój Suwalszczyzny, by przy okazji spędzić w dobrej atmosferze i w pięknych okolicznościach przyrody mój wieczór kawalerski. Na miejscu czekali już Marcin-świadek i Darek. Pozostali: Czarek, Arek i Mariusz przybyli później co sprawiło mi wielką radość! Był to wspaniały czas spędzony w męskim gronie z wieloma ważnymi dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie wydarzeniami i rozmowami. Nie zabrakło aktywności tzn. meczu siatkówki, pływania w Wigrach… i przyjemności: kartaczy(to taka regionalna potrawa-polecam!), sauny z brzozowymi biczami, piwa i śpiewu przy ognisku do późna oraz snu pod gołym niebem:-) Wracając czułem się naprawdę dobrze i myślę, że chłopaki też. Niemało wysiłku kosztowała nas ta wyprawa, ale opłacało się! Mogliśmy spędzić ten czas aktywnie i w iście braterskiej atmosferze. Było to dla mnie bardzo ważne przeżycie, jestem chłopakom bardzo wdzięczny, za siły, inicjatywę i czas, który mi wtedy ofiarowali!
Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz