sobota, 8 maja 2010

Malowanie

Wreszcie trafiła się mała odmiana od codziennych zajęć. Rafał poprosił mnie o pomoc przy odświeżeniu fasady w sklepie który od jakiegoś czasu wynajmuje. Jakiś czas temu wymieniał witrynę na nową. Ściana wokół była już dość mocno zniszczona, więc zdecydował, że czas ją odświeżyć. Spotkaliśmy się najpierw w tygodniu aby pouzupełniać wszystkie pęknięcia. A w sobotę najpierw trochę szlifowaliśmy, a potem wzięliśmy się za malowanie. Trochę baliśmy się o pogodę, ale jak zwykle Szef zaopiekował się nami i po całym tygodniu deszczowej pogody, tego dnia było słonecznie. Uwinęliśmy się w kilka godzin, po czym szybko ruszyłem do domu, gdyż tego dnia czekała mnie sztafeta 4 x 1500m na która umówiony byłem ze swoją już stałą ekipą biegową. Robota z Rafałem to oczywiście jak zawsze przyjemność, życzę każdemu kto pracuje w grupie, aby miał jak najwięcej takich osób jak Rafał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz